Pierwszy raz zarobiłem na parze walutowej grając jednocześnie i na spadek i na wzrost. Cena wybiła z wyznaczonej przeze mnie lokalnej lini trendu i przewidywałem dojście do pierwszego, wyznaczonego przeze mnie wsparcia, niestety poleciała jeszcze niżej i ponownie kupiłem. Transakcje były stratne przez pewien okres czasu. Zauważyłem, że utworzyła się formacja wisielca i przewidywałem spadki, więc pomimo, że miałem już otwarte longi wszedłem w shorta. Ostatecznie wykres nie zareagował na wisielca i cena podbiła do lini trendu, która zadziałała jako opór i w tamtych okolicach zrealizowała mojego TP do pozycji długich. Następnie zaczęła spadać i zrealizowała skromny TP dla pozycji sell.
Było to dość nietypowe zagranie jak dla mnie. Wydaje mi się, że było w nim więcej szczęścia aniżeli zdrowego rozsądku, więc nie cieszę się za bardzo z zysku.
Zysk + 31 pipsów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz